bramki: Hubert Górecki 41', (rz.k.), Łukasz Boch 55', Paweł Domański 64' - Norbert Skrzyński 62' (rz.k.), Konrad Lipski 86'
Niewiele brakowało i czwarty z rzędu mecz w rundzie wiosennej mógł zakończyć się remisem.
Tak się niestety nie stało. W Vi Derbach lepsi okazali się gospodarze pokonując Huragan 3:2.
Trudno wskazać drużynę lepszą - obie starały się zagrażać rywalom poprzez kontrataki. Na posterunkach czujnie stali jednak golkiperzy obu ekip, stąd też do 41 minuty licznie zgromadzeni kibice nie zobaczyli ani jednego gola.
Przełomowym momentem meczu okazał się akcja w polu karnym Huraganu. Leżący na murawie zawodnik przypadkowo dotyka piłkę ręką, a za takie zagranie gospodarze otrzymują rzut karny, który pewnie zamieniają na gola. Do przerwy więc 1:0 dla Spójni.
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Radek Staszewski otrzymuje drugi żółty kartonik w tym spotkaniu i opuszcza boisko. Mamy zatem kolejne derby ze Spójnią, których nie możemy skończyć w pełnym jedenastoosobowym składzie.
Gospodarze chwilę później podwyższają na 2:0.
Wydawało się, że już jest po meczu, jednak piłkarze Huraganu ocknęli się . Stworzyli kilka znakomitych sytuacji podbramkowych, z których dwie zakończyły się rzutami karnymi. Pierwszy niestety przestrzelony, drugi wykonany skutecznie. W 64 minucie Spójnia ponownie uzyskuje dwubramkową przewagę, po pięknym trafieniu Pawła Domańskiego.
Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Konrad Lipski doprowadza do ponownego wyniku kontaktowego. Gospodarze grający w przewadze prowadzą już tylko 3:2. Na zmianę wyniku zabrakło już czasu - choć obie ekipy mogły jeszcze pokusić się zdobycie kolejnego gola.
KS Huragan Bodzanow
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie