
Kiedy jedziemy na urlop lub do rodziny, to zawsze musimy się śpieszyć? Oczywiście, że nie, ponieważ nic złego sie nie stanie, jeśli będziemy jechać kilka godzin później. Dzięki temu możemy zwiedzać kraj, miło spędzając czas.
Jadąc nad morze często korzystamy z autostrad lub dróg ekspresowych, ponieważ jest to najszybsza droga z południa Polski na wybrzeże. Przejedziemy rzeczywiście bardzo szybko, oczywiście pod warunkiem, że nie będzie wypadku, który zakorkuje autostradę, albo tłoku na punktach poboru opłat, który niweluje wszelkie korzyści. Przejedziemy przez Polskę i niczego ciekawego po drodze nie zobaczymy oprócz stacji benzynowych i miejsc obsługi podróżnych, które wszędzie są takie same. Może warto zjechać z autostrady i zobaczy chociaż kilka pięknych miejsc.
Jadąc przez Pomorze warto zajechać do Kwidzyna, żeby zwiedzić zamek z przełomu XII i XIV wieku. Zamek w Kwidzynie wygląda jak typowy zamek krzyżacki, bo jest wzorowany na budowlach zakonnych, ale formalnie był zamkiem kapituły pomezańskiej (w Kwidzynie istniał już wcześniej mniejszy zamek Krzyżacki, dzisiaj już nieistniejący, zwany zamkiem biskupim). Zamek zbudowano na planie czworokąta, a budowę zasadniczej części ukończono do połowy XIV wieku. Do końca XIV wieku zbudowano potężne gdanisko, tak charakterystyczne dla tego zamku oraz zbudowano nowy kościół katedralny połączony z zamkiem w jedna budowlę. Gdanisko sięga 55 metrów poza zachodnie skrzydło zamku, od północnej strony jest podobnej konstrukcji, ale znacznie mniejsza wieża studzienna. Zawieruchy wojenne spowodowały całkowite zniszczenie małego zamku biskupiego, po którym nie ma śladu. Zamek kapituły pomezańskiej przechodził różne kolej, był niszczony, odbudowywany, rozbierany, rekonstruowany, ale przetrwał do dzisiaj i można go zwiedzać. Jest w nim siedziba muzeum w Kwidzynie (więcej - https://discover.pl/zamek-w-kwidzynie/ ).
Niedaleko Kwidzyna, po drugiej stronie Wisły znajdziemy zamek w Gniewie. Jest to typowa budowla krzyżacka, na planie kwadratu. Budowę rozpoczęto pod koniec XIII wieku, w praktyce budowano i rozbudowywano przez kolejny wiek. Od 1464 roku zamek pozostaje w rękach polskich (do rozbiorów oczywiście). Zamek w Gniewie znany jest z tego, że jednym ze starostów był Jan Sobieski, przyszły król. Na podzamczu zbudował wygodny pałac dla swoje żony, dzisiaj nazywany pałacem Marysieńki (zobacz - https://discover.pl/zamek-w-gniewie/ ). Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę zamek spłonął (w 1921 roku), odbudowany po II wojnie światowej. Obecnie jest tam hotel, ale można go zwiedzać. Ciekawostka – sala tortur.
Z autostrady warto zjechać wcześniej, już w Grudziądzu, choćby po to by pospacerować nad Wisła i podziwiać zespół spichlerzy, które pełniły również funkcję obronną. Zbudowane na skarpie, od strony miasta miały 1-2 kondygnacje, a od strony rzeki nawet 6 kondygnacji. To była znakomita lokalizacja spichrzy, praktycznie na wprost portu rzecznego, a do miasta prowadziła Brama Wodna. Co jeszcze można zobaczyć zjeżdżając z autostrady w tych okolicach? Na pewno godna odwiedzenia jest bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Pelplinie zbudowana do 1400 roku. Jeden z największych w Polsce kościołów gotyckich zbudowanych z cegły jest fragmentem zespołu po dawnym klasztorze cystersów, a siedzibą diecezji został w 1823 roku po kasacji zakonów w Prusach. Jest wiele innych atrakcji, wystarczy poszukać na mapie. Polska jest piękna, ale żeby to docenić, trzeba najpierw to zobaczyć.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
My uwielbiamy zwiedzać, zawsze coś odwiedzamy jadąc nad morze. Nocujemy zawsze w hotelu Aquarius SPA w Kołobrzegu, najlepsze miejsce na wypoczynek, blisko morza i wszystkie wygody (basen, SPA na najwyższym poziomie).