
Pękły kajdany, złamał się bat i niepodległość dziś ujrzał świat
I przybył orzeł,
dumny, wspaniały,
ponieważ pęta go nie trzymały.
Podniósł z popiołów i wzniósł narodzoną, piękną i wolną biało-czerwoną
A wśród przyjaciół zabrakło wielu,
To cena Wolności po drodze do celu.
Rocznica cudna, jedna jedyna,
Lecz wciąż niepełna Polska Rodzina.
Jakże to wspomnieć, jak wytłumaczyć,
Niepodległość nie tyle miała dziś znaczyć.
Gdy Polak bity - dumny, oddany,
Po jednym dniu już goją się rany,
Lecz gdy mu wolność do domu puka, ten innych uciech po świecie szuka.
Powiedzmy głośno - doceńmy siebie,
Bo tak spotkamy się razem... w niebie.
Autor: Aleksander Olczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie