Reklama

CZERWIŃSKIM MOSTEM ŁYŻWOWYM I SZLAKIEM RYCERZA SASINA PO GRUNWALDZKIE ZWYCIĘSTWO

Ziemia Czerwińska
10/07/2017 01:20

Cieszy nas fakt, iż nasz ostatni artykuł i inicjatywa wypromowania SZLAKU RYCERZA SASINA spotkała się z Państwa zainteresowaniem i poparciem za które DZIĘKUJEMY. Temat to bowiem nadal aktualny, gdyż zbliża się 607 rocznica tych doniosłych wydarzeń związanych z rozgromieniem potęgi krzyżackiej w BITWIE POD GRUNWALDEM 15 lipca 1410 roku. Nim do niej doszło, na Naszej Ziemi Czerwińskiej miały miejsce istotne dla tego zwycięstwa wydarzenia ówczesnej strategii militarnej KRÓLA WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁY. Była to błyskawiczna PRZEPRAWA WOJSK POLSKICH PRZEZ WISŁĘ i połączenie ich; tzw. KONCENTRACJA z armią litewską i ruską dowodzoną przez wielkiego księcia litewskiego WITOLDA – brata stryjecznego króla Jagiełły.

Błyskawiczna budowa mostu łyżwowego w okolicach Czerwińska „powyżej klasztoru czerwińskiego”, to niezwykłe, innowacyjne powiązanie polskiej myśli technicznej ze sztuką wojenną, które zadziwiło ówczesną Europę. Z zapisów kronikarskich JANA DŁUGOSZA wiadomo, że już w 1409 r. król Jagiełło „… Nakazał zbudować most spoczywający na łodziach, nigdy przedtem nie oglądany, a jego budowę powierzył (…) staroście radomskiemu Dobrogostowi Czarnemu z Odrzywołu herbu Nałęcz. Budował zaś ten most w Kozienicach na koszt króla znakomity mistrz Jarosław, a proces ten zajął mu całą zimę. Most miał pół kilometra długości i był dostosowany do istniejącego „powyżej klasztoru czerwińskiego” zawężenia Wisły o płaskich brzegach. Budowano go w wielkiej tajemnicy dostosowując pomosty do łodzi płaskodennych zwanych ŁYŻWAMI – stąd też powstała nazwa „most łyżowowy”. Spławiono go potem w elementach z rejonu Kozienic właśnie w okolice CZERWIŃSKA. Tam też – jak dokumentuje to JAN DŁUGOSZ na spiętych ze sobą i mocno zakotwiczonych dużych łodziach zwanych łyżwami ułożono pomost umożliwiający przeprawę królewskich wojsk. „… A przy wejściu na most król Władysław umieścił najlepszy oddział zbrojnych rycerzy, by zapobiegali tłoczeniu się i zamieszaniu wśród wchodzących. Nadto boki mostu zabezpieczył potężnymi belkami zwanymi kobylenicami tak, że nikt nie mógł stanąć na jego brzegach. Przy wejściu na most wszyscy musieli przechodzić w jednakowym, wyznaczonym porządku z wozami, ludźmi i końmi.” – Konstrukcja ta nazwana w późniejszych wiekach mostem pontonowym i używana po dziś dzień, była w owym czasie po prostu CUDEM TECHNIKI i INŻYNIERII MILITARNEJ, która zadziwiła rycerstwo ówczesnej Europy. „… Ale takiego mostu, jak ów teraz królewski jeszcze nie widziano” … pisał kronikarz JAN DŁUGOSZ.

MOST ŁYŻWOWY zbudowany „… w okolicy klasztoru czerwińskiego zmontowany został z poszczególnych elementów, w błyskawicznym wręcz tempie… około 8 godz. To kolejny wręcz CUD ORGANIZACJI I LOGISTYKI MILITARNEJ służb specjalnych króla Jagiełły, ówczesnych saperów budujących tą niezwykłą konstrukcję. Po tym niezwykłym moście do zwycięstwa – przeprawiły się wojska królewskie i mazowieckie na miejsce koncentracji wojsk sprzymierzonych pod Czerwińskiem. Była to armia licząca ok. 10 tys. rycerzy konnych tzw. „jazdy”, ponad 4 tys. piechoty, ponad 8 tys. wozów taborowych z żywnością, zaopatrzeniem technicznym, z machinami oblężniczymi w elementach. Były to także armaty wraz z amunicją oraz tysiące czeladzi, pachołków i obsługi technicznej tzw. „ciur obozowych”. Mostem tym przeprawiły się także oddziały książąt mazowieckich: JANUSZA czerskiego, ZIEMOWITA płockiego oraz „poczty najemnych cudzoziemskich rycerzy”. Przeprawa trwała od 30 czerwca do 3 lipca 1410 roku. „Potem (jak pisze JAN DŁUGOSZ) kiedy już całe wojsko królewskie przeszło po moście przez rzekę Wisłę, na rozkaz króla most ten natychmiast rozebrano i spławiono do Płocka celem przechowania na powrót króla i wojska”.

Most budowano najprawdopodobniej na istniejącym do dziś strategicznym zawężeniu Wisły w Wychódźcu, w którym to koryto rzeki ma właśnie owe 500 m; czyli tyle ile długości miał most łyżwowy. Zapewne też tu; na naszym brzegu witał króla WŁADYSŁAWA JAGIEŁŁĘ nasz Bohater spod Grunwaldu RYCERZ SASIN HERBU POWAŁA i wiódł króla wraz z całą armią do Czerwińska, na miejsce koncentracji wojsk sprzymierzonych. Wiódł ich drogą, którą powinniśmy wypromować jako SZLAK RYCERZA SASINA. Czyż nie warto wędrować tą trasą z poczuciem dumy i chwały oręża polskiego, który rozgromił w pył potęgę krzyżacką pod GRUNWALDEM? Czyż nie warto poprzeć tej inicjatywy… ot choćby zaplanowaną niedzielną wędrówką wraz z rodziną? Zapraszamy na wędrówkę tym HISTORYCZNYM SZLAKIEM i do obejrzenia kolejnych zdjęć z tej niezwykle urokliwej trasy.

Tekst:
Ryszard Gortat
Dariusz Umięcki
Marcin Łątka
Mariusz Ciećwierz (sołtys Wychódźca)

Miejsce zdarzenia mapa Wyszogród
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-07-11 16:42:56

    Sasin - to ten z PiS-u?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-07-11 17:01:47

    Treść komentarza...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-07-12 11:45:48

    Ale bzdury...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo e-Wyszogrod.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do