
Niewiele osób wie, że w Bulkowie za budynkiem kościoła Parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej znajduje się miejsce szczególne. W miejscu tym budowano od wieków kościoły jak również znajdował się przykościelny cmentarz. Pierwszy kościół został zbudowany w 1385 roku przez kasztelana wyszogrodzkiego Sasina ze Smardzewa, na polecenie biskupa płockiego Ścibora z Radzymina herbu Ostoja. Drugi kościół wybudował dziedzic z Nakwasina nazwiskiem Róg w 1453 roku. Natomiast w 1754 roku ksiądz Antoni Miastkowski zbudował trzeci kościół. Kościół ten podczas II Wojny Światowej został rozebrany przez Niemców. Z jego elementów powstała drewniana szubienica w Bodzanowie, na której Niemcy powiesili trzynastu Polaków, członków ruchu oporu.
Obecny kościół został zbudowany bliżej drogi co sprawiło, że miejsce w którym stały poprzednie kościoły zostało zapomniane na wiele lat. Na początku tego stulecia za sprawą pana Mieczysława Józwiaka miejsce to zaczęło ponownie być przywracane społeczności. W 2006 roku powstała figura Chrystusa Frasobliwego, a następnie od roku 2008 rozpoczęła się budowa drogi krzyżowej. Wspólnie z parafianami udało się ukończyć drogę krzyżową w 2012 roku, która została poświęcona przez biskupa płockiego. W 2016 roku została wybudowana i poświęcona Grota Maryjna. Na terenie drogi krzyżowej znajduje się także tablica upamiętniająca księdza Juliana Zalewskiego Proboszcza Parafii Bulkowa i Pilchowa, który został uwięziony i bestialsko zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym Soldau KL w Działdowie.
Z terenu drogi krzyżowej rozpościera się widok na miejsce nieodległego grodu średniowiecznego, który powstał na przełomie XIV i XV wieku. Stanowił on istotny element obrony przed Litwinami, a później Krzyżakami. Pan Mieczysław Józwiak wykonał makietę grodu w celu przybliżenia prawdopodobnego jego wyglądu.
Wizyta w miejscu drogi krzyżowej pozostaje na długo w pamięci, gdyż będąc w tym klimatycznym miejscu wyczuwa się jego urok i podniosłość. Być może podczas wizyty uda się spotkać pana Mieczysława Józwiaka pomysłodawcę i wykonawcę, który z pasją opowie o wszystkich szczegółach. Pan Mieczysław jako mieszkaniec Bulkowa, miłośnik lokalnej historii postanowił ocalić od zapomnienia miejsce kultu wielu pokoleń tutejszych mieszkańców. Dlatego warto się wybrać do tego nieodkrytego przez mieszkańców okolicznych gmin zakątka.
Wojciech Boratyński
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie