
„Czasami warto zaryzykować”
W wielu szkołach, nieważne jakiego stopnia dyrektor wraz z Gronem Pedagogicznym zastanawia się jak zaangażować Rodziców do aktywniejszego udziału w życiu szkoły. Jak sprawić, by chcieli pomóc, nie tylko wtedy gdy coś trzeba naprawić? Jak ich nie zniechęcić po tym, gdy słyszą, że ich dzieci nie muszą w tym roku uczestniczyć w olimpiadzie?
Wydaje mi się, że w Niepublicznej Szkole Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Nowym Radzikowie znaleźliśmy ba te wszystkie pytania odpowiedź...
Czasami po prostu warto zaryzykować i mocno wierzyć w to, że będzie dobrze.
Pomysł Festiwalu zrodził się już w wakacje, niemniej jednak potrzeba było trochę czasu by dograć szczegóły. Festiwal Ziemniaka (wcześniej były brane pod uwagę jeszcze inne możliwości) narodził się w kontrowersjach. Docierały do nas różne informacje od rodziców, przyjaciół szkoły i instytucji, że być może październik nie jest najlepszym miesiącem na takie przedsięwzięcie. Należy pamiętać, że ostatnie dni obfitowały w przepiękną wręcz jesienną aurę, pełną słońca i dość wysokich temperatur, co umożliwi okolicznym mieszkańcom nadgonienie prac polowych, zwłaszcza po tak obfitych deszczach, gdy wprost nie dało się wjechać na pole.
Nie zrezygnowaliśmy jednak z naszej wizji i... okazało się to zbawienne. Festiwal Ziemniaka w Nowym Radzikowie udał się bardziej niż moglibyśmy tego w jakikolwiek sposób oczekiwać. Dopisali w ogromnej liczbie Rodzice, na medal spisalły się Dzieci i moi „koledzy i koleżanki” czyli niezastąpieni Nauczyciele placówki. Wszyscy bawili się cudownie, pozytywnej energii starczyłoby dla wszystkich okolicznych powiatów, a przy okazji odkryliśmy w sobie nie tylko skrzętnie ukrywany talent kulinarny, lecz także „lekkie pióro”, co spotkało się z ogromnym zainteresowaniem.
Cały ten przepiękny Festiwal nie mógłby się udać bez udziału gości, którzy również zasługują na najwyższe wyrazy uznania. Po pierwsze stawili się w licznym gronie, po drugie przebrnęli przez wszystkie dania, aż do wydania werdyktu i po trzecie, chyba najważniejsze - cały czas z uśmiechem na ustach :) Proszę mi wierzyć, że ilość prezentowanych potraw przyprawiłyby o zawrót głowy niejednego smakosza.
Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć nikogo. Zjawili się
Pani Jolanta Łukasiak-Malicka - prezes Zarządu Vistula Bank Spółdzielczy
Pani Ewa Staniszewska - dyrektor Vistula Bank Spółdzielczy oddział w Czerwińsku nad Wisłą
Pan Marcin Gortat - wójt Gminy Czerwińsk nad Wisłą
Pan Piotr Ziemkiewicz - pracownik Urzędu Gminy
Opiekę duchowną nad Festiwalem objął
ks. Piotr Fabrykiewicz - proboszcz parafii pw. Św. Bartłomieja w Grodźcu
Z ramienia mediów natomiast gościliśmy
Pana Pawła Kłobukowskiego - redaktora e-Wyszogród, prezesa Boruta Motors
Jednym słowem warto było zaryzykować i po raz kolejny przekonać się, że żyjemy i pracujemy dla cudownej społeczności, która pośród ziemniaczanych kulek, kartoflaków i z wielkim trudem przewracanych placków po zbójnicku zawsze potrafi dostrzec drugiego człowieka.
Takiej dawki radości i humoru nie było u nas już bardzo dawno i integrując się ze słowami Wójta Gminy Marcina Gortata „oby tak dalej”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie