
Dzieje parafii chociszewskiej wiążą się z historią dwóch sąsiednich miączyńskiej i smoszewskiej, których funkcje Chociszewo przejmowało: Miączyna od 1778 i Smoszewa w latach 1817-1975. Ze względu na warunki naturalne: bliskość rzeki, dobre gleby, naturalne miejsca obronne, tereny te były od niepamiętnych czasów zamieszkałe przez człowieka. Świadczą o tym przypadkowe odkrycia archeologiczne: neolitycznej kultury pucharów lejkowatych w Smoszewie i cmentarza kultury grobów skrzynkowych (z okresu wpływów rzymskich – III/IV w. n.e.) na terenie zespołu pałacowo – parkowego w Miączynie.
We wczesnym średniowieczu rejon ten należał do najgęściej zaludnionych w skali całego
Mazowsza, stanowiąc część tzw. „starego Mazowsza” (Mazowsza płockiego). W czasach pogańskich (VI – IX w.) miał należeć do tzw. „plemienia wyszogrodzkiego”, którego ośrodkiem był gród w Wyszogrodzie – Drwałach i miejsca kultu w Wyszogrodzie (teren dzisiejszego pomnika Bitwy nad Bzurą), Radzikowie (wzgórze „Gaik”) oraz Czerwińsku (teren dzisiejszego cmentarza lub klasztoru). Niewykluczone, że ze względu na podobieństwo topograficzne (izolowany przez głębokie parowy wysoki cypel nadwiślańskiej skarpy) taką samą rolę spełniało wzgórze w Miączynku, na którym posadowiono później kościół. Polańscy książęta chętnie adaptowali te miejsca dla nowej religii, usuwając wcześniej pozostałości pogańskie .
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa opiekę duchową nad tym rejonem sprawowały benedyktyńskie placówki misyjne w Czerwińsku lub Zakroczymiu, wymienione w tzw. „falsyfikacie mogileńskim” w 1065r. Od 1155r. tereny te znalazły się w orbicie wpływów klasztoru kanoników regularnych (augustianów) w Czerwińsku. Pierwsze wzmianki źródłowe o wsiach należących do tych parafii pochodzą z lat: Miączyn (1254r.), Smoszewo (1294r.), Chociszewo (1373r.), Wychódźc (1386r.), Roguszyn (1416r.), Goworowo i Przybojewo (1424r.). Większość z nich posiada nazwy patronimiczne (od imienia właściciela lub założyciela): Chociszewo – Chocisz, Goworowo – Gowor, Roguszyn – Rogusz/Roch, Miączyn (pierwotnie Miecino) – Miecław, Przybojewo – Przyboj, Smoszewo – Smaszcz. Tego typu wsie mają najstarszy rodowód i powstawały między X a XII w. Topograficzny charakter ma nazwa Wychódźc (Wychócz) – od miejsca przeprawy przez Wisłę albo od imienia Wychna.
Prawdopodobnie jeszcze w XII w. Miączyn i Goławin trafiły drogą książęcego nadania w ręce rodu Łabędziów (Duninów). Z ich fundacji, w Miączynie powstała parafia p.w. św. Piotra i Pawła (początek XIV w.), do której należały wsie: Miączyn, Miączynek, Goławin, Goworowo, Roguszyn, Przybojewo, Wychódźc, Straszyn, Kawęczyn, Wola Miączyńska. Z podziałami majątkowymi, związane jest najpewniej powstanie drugiej parafii w ich dobrach - w Smoszewie, erygowanej przez biskupa płockiego Ścibora z Radzymina w 1385r. Łabędziowie miączyńscy już w XV w. podzielili się na kilka rodzin, które wzięły swoje nazwiska od rodowych siedzib: Miączyńskich, Goławińskich, Smoszewskich, Skotnickich, Karnkowskich. W 1373r. bracia Stanisław i Dziersław otrzymali od księcia mazowieckiego Siemowita III prawo chełmińskie dla swoich wsi – Chociszewa i Smoszewa. Jest to wprawdzie pierwsza wzmianka źródłowa o Chociszewie, ale wieś musiała istnieć już od dawna oraz być dobrze zagospodarowana i ludna, aby właścicielowi opłacało się przenosić ją na prawo chełmińskie. Chociszewo i parafia miączyńska stanowiły wówczas część Księstwa Mazowieckiego, rządzonego przez księcia Janusza Starszego, który był sprzymierzeńcem Jagiełły w konflikcie z Krzyżakami. W wiktorii grunwaldzkiej w 1410r. brał udział Sasin z Wychódźca, herbu Powała, który został wymieniony wśród najznamienitszych rycerzy chorągwi nadwornej króla Władysława Jagiełły. Być może właśnie Wychódźc był miejscem przeprawy hufców Jagiełły przez Wisłę po słynnym „moście na łodziach”, zarówno w 1410r. jak i w: 1414r., 1419r., 1422r. Świadczyć może o tym królewski dokument wystawiony 16 lipca 1419r. „W Wychódźcu, na brzegu Wisły, w miejscu postoju naszych wojsk”. Strategiczne znaczenie Wychódźca sprawia, że przez następne stulecie znajduje się on w rękach kolejnych wojewodów mazowieckich - od 1436r. Jana Głowacza z Leżenic, a od 1484r. Ninogniewa Kryskiego.
Początki parafii chociszewskiej wiążą się z rodzonymi braćmi Pawłem i Wincentym z Giżyc w ziemi gostynińskiej, herbu Gozdawa, twórcami potęgi tego rodu na książęcym Mazowszu. Pierwszy z nich był w latach 1439-63 biskupem płockim, drugi – marszałkiem dworu książąt mazowieckich (Bolesława IV, księżnych Anny i Barbary).
Wincenty, który robił karierę w księstwie mazowieckim (czerskim), będąc poddanym książąt płockich, potrzebował posiadłości w dzielnicy swego władcy. Stąd w roku 1448 kupił, za wysoką kwotę 1200 kóp groszy, Chociszewo i młyn w Goławinie - od Mikołaja z Chociszewa, a za 350 kóp groszy – Wychódźc - od Sędziwoja z Leżenic. Wysoka cena, jaką zapłacił za Chociszewo, najpewniej świadczy o wielkości i dobrym zagospodarowaniu tej posiadłości. Aby wzmocnić rezydencjonalny charakter Chociszewa, a co za tym idzie – swój prestiż, marszałek ufundował tu w 1450 r. kościół. Jego brat, biskup Paweł, erygował jednowioskową parafię 4.II.1452 r. i wyłączył ją z parafii miączyńskiej, nadając jej dziesięciny biskupie z Łbowa, Karnkowa i Przybojewa oraz meszne od dwudziestu sześciu kmieci z Chociszewa. Ponadto w akcie fundacyjnym Wincenty Giżycki nadał kościołowi chociszewskiemu dwie włóki ziemi (36 ha) oraz uwolnił je od wszelkich posług. Równocześnie przyznał parafii dziesięciny w ziarnie z dworu chociszewskiego oraz dwie morgi (8 ha) łąki w Wychódźcu. Marszałek był jednym z najmajętniejszych możnych Mazowsza, świadczy o tym pożyczka w wysokości tysiąca florenów, jakiej udzielił królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi na prowadzenie wojny trzynastoletniej z Zakonem.
Być może zamożność i ambicje marszałka miały wpływ na wielkość i wyposażenie pierwszej chociszewskiej świątyni, erygowanej p.w. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny i Świętych Erazma i Leonarda. W 1484r. syn Wincentego, Jan, sprzedał Chociszewo, Wychódźc i młyn w Goławinie Ninogniewowi Kryskiemu, herbu Prawdzic – kasztelanowi raciąskiemu. Kryscy ufundowali w XVI w. „wielki i piękny kościół”, który w 1740r. właściciel Chociszewa – Władysław Łaźniewski oddał lub sprzedał kanonikom regularnym z Czerwińska.
Chociszewo jednak, po przejściu w ręce Kryskich, straciło swą pozycję na rzecz Drobina i Kryska, stając się jedną z wielu wsi w potężnym dominium Kryskich, co generowało kłopoty z utrzymaniem parafii. Miary nieszczęścia dopełniły dwa kolejne najazdy wojsk szwedzkich: w okresie potopu (1655-60) i wojny północnej (1700-21). Zniszczenia wojenne i przywleczona przez najeźdźców zaraza, doprowadziły do degradacji gospodarczej i demo- graficznej trzech siostrzanych parafii. Zniszczenia i grabieże były „zasługą” szwedzkiej załogi obozu warownego w Modlinie (lata 1655-57). To ona spaliła kościół miączyński, który odbudowano dopiero w 1724r. staraniem Kazimierza Dunin – Miączyńskiego. Prawdopodobnie wówczas rolę kościoła parafialnego przejęła świątynia chociszewska. Obowiązki duszpasterskie sprawował wtedy w obydwu parafiach proboszcz miączyński. W Chociszewie bowiem, jak donoszą protokoły wizytacji biskupiej z 1775r., od czasu potopu „przez osiemdziesiąt lat nie było księdza”. Jednowioskowa parafia, spustoszona kataklizmem dziejowym, nie była go w stanie utrzymać. Tak doszło do personalnego połączenia parafii miączyńskiej i chociszewskiej. W 1740r. cześnik zakroczymski, Władysław Łaźniewski, wybudował w Chociszewie kaplicę, na miejscu wspomnianego wyżej kościoła, darowanego kanonikom regularnym z Czerwińska.
W 1737r. spłonął dach kościoła miączyńskiego, co zapoczątkowało powolny, acz nieuchronny jego upadek. To kolejne nieszczęście zbiegło się w czasie ze śmiercią ostatnich męskich przedstawicieli, oddanego kościołowi, rodu miączyńskich. Ich majątek, jako wiano Justyny Miączyńskiej, trafił w ręce rodu Starczewskich, obojętnych na potrzeby miączyńskiego kościoła i niechętnych jego dalszemu utrzymaniu.
W konsekwencji 7.X.1778r., konsystorz pułtuski zniósł formalnie parafię miączyńską, włączając jej teren do parafii Chociszewo – jakoby już „z dawna parafie te były połączone”.
Opuszczona świątynia miączyńska coraz bardziej podupadała. W 1804r. strawił ją ostatecznie ogień. Czas zatarł ślady cmentarza kościelnego, a o świętości tego miejsca przypominała jedynie ceglana figurka, wpisana do rejestru zabytków w latach sześćdziesiątych XX-go wieku. Tę również, w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia rozebrał nowy prywatny właściciel, który na kościelnym wzgórzu w Miączynku wystawił okazałą rezydencję.
W latach 1812-13 przemarsze Wielkiej Armii napoleońskiej i armii rosyjskiej, obrona twierdzy modlińskiej, zrujnowały parafię smoszewską. W 1817r. w protokołach wizytacji generalnej zapisano, że w tej sytuacji tamtejszy kościół, dotąd parafialny, „z powodu zrujnowanej budowli plebańskiej w czasach wojennych, afiliowany został do bliskiego kościoła Chociszewskiego”. XIX i XX wiek był czasem pomyślnym dla parafii chociszewskiej w jej rozwoju duchowym, demograficznym i materialnym. Oczywiście, nie ominęły jej kataklizmy związane z kolejnymi wojnami, polityką zaborców, epidemiami cholery w latach 1831, 1846-47, 1855, grypy hiszpańskiej w latach 1918-19. Pomyślność parafii budowana była przez jej kolejnych duszpasterzy, kolatorów i parafian. Wśród kolatorów na szczególne wyróżnienie zasługują: Szczepan Miszewski – fundator obecnego kościoła, zbudowanego w latach 1830-35; Onufry Lewocki – restaurator kościoła, fundator murowanej plebanii i organistówki; Józef i Maria z Lipińskich Lewoccy – fundatorzy dzwonnicy i wyposażenia kościelnego, twórcy pierwszej szkoły w Chociszewie; Józefat i Julianna z Mączewskich Zawidzcy – restauratorzy kościoła w 1878r., fundatorzy południowej kruchty; Władysław i Kamilia z Przybojewskich Żółtowscy oraz ich syn Kazimierz – właściciele Chociszewa i Miączyna, fundatorzy wyposażenia kościelnego.
Szczególnie obfitym w niezwykłych ludzi był dla Chociszewa okres lat 1850-66, kiedy to majątek przeszedł w ręce rodziny Lewockich. Głowa rodziny – Onufry, żytomierzanin, był matematykiem i pedagogiem, członkiem Towarzystwa Do Ksiąg Elementarnych, autorem podręcznika matematyki, generalnym wizytatorem szkół w Królestwie Polskim. Po przejściu na emeryturę w 1851r., osiadł w majątku Chociszewo, gdzie wybudował istniejący do dnia dzisiejszego dwór w stylu późnoklasycystycznym. Żywo interesował się życiem swoich poddanych i się nimi opiekował. Jego żoną była Katarzyna, wywodząca się z bogatej w uczonych, artystów, pisarzy, wojskowych i urzędników, a przede wszystkim patriotów, rodziny Lipińskich. Wychowana przez stryja, Józefa Lipińskiego (pisarza, tłumacza, krytyka literackiego i teatralnego, najwyższego urzędnika władz oświatowych w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim) miała okazję osobiście poznać luminarzy polskiej kultury i nauki: Stanisława Staszica, Stanisława Potockiego, Antoniego Odyńca, Klementynę z Tańskich Hoffmanową, Juliana Ursyna Niemcewicza, Fryderyka Chopina. W latach 1833-64 prowadziła w Warszawie własny salon literacki, który na piątkowych wieczorkach skupiał śmietankę intelektualną stolicy. Bywali tam: Kazimierz Brudziński, Stanisław Jachowicz, Cyprian i Ludwik Norwidowie, January Suchodolski, Edward Dembowski, siostry Fryderyka Chopina – Ludwika i Izabella. Pod pseudonimem Piotr Rychlak, Katarzyna Lewocka pisała moralizatorskie opowiadania, powieści i artykuły do ówczesnej prasy. W pracy społecznej żywo interesowała się losem najuboższych i kobiet, a ta ostatnia sfera działalności przyniosła jej tytuł pierwszej polskiej emancypantki. Z gościnności Lewockiej w chociszewskim dworze chętnie korzystali nie tylko bywalcy jej salonu literackiego, ale także jej krewni: Rozalia z Lipińskich Jaszczewska – Wysocka, matka generała Józefa Wysockiego, uczestnika powstania listopadowego i dowódcy wojsk węgierskich w czasie Wiosny Ludów; Florian Lipiński, brat Katarzyny – malarz, któremu chociszewska świątynia zawdzięcza obrazy: świętej Katarzyny Aleksandryjskiej na zasuwie obrazu Matki Boskiej w ołtarzu głównym oraz świętego Józefa w ołtarzu bocznym. Stanisławowi Lipińskiemu – bratankowi Lewockiej, uznanemu w całej Europie rzeźbiarzowi, kościoły chociszewski i zakroczymski zawdzięczają wiele znakomitych dzieł. Jego autorstwa jest zapewne rzeźba św. Józefa, zdobiąca bramę kościelną, będąca części epitafium poświęconego tragicznie zmarłemu, w 1864 r. synowi Lewockich – Józefowi Stanisławowi.
Ten ostatni, wraz ze swoją żoną Marią, dotrzymywał kroku rodzicom w działalności filantropijnej i oświatowej, zakładając i prowadząc w latach 1857-64 szkołę dla dzieci wiejskich. Mieściła się ona w domu organisty, a nauczycielami byli młodzi państwo Lewoccy. Maria Lewocka zasłynęła z wyjątkowej dobroci i pomocy miejscowym rodzinom chłopskim, „nieraz biednych ludzi dotkniętych obłożną chorobą do dworu sprowadzała i sama im usługiwała”. Obydwoje małżonkowie wsparli powstanie styczniowe, którego żołnierzami byli Florian i Stanisław Lipińscy. Ten ostatni został zesłany na Syberię, skąd powrócił w 1869r.
W czasie nocy zaborów parafia miała również szczęście do niezwykłych proboszczów, do których należeli ks. Modest Turski (1803-19)– absolwent Uniwersytetu Krakowskiego, dominikanin; ks. Józef Kowalewski (1832-37), budowniczy dzisiejszej świątyni; ks. Józef Osiecki (1852-64), bliski współpracownik rodziny Lewockich – wspólnie z nią doprowadził do restauracji kościoła, budowy plebanii i organistówki, założenia nowego cmentarza(1852).
Parafia mocno ucierpiała w 1915r. od pożogi wznieconej przez wycofujące się wojska rosyjskie. Z dymem puszczono wtedy większość wsi i majątków ziemskich. Spłonęły wszystkie zabudowania parafialne; na szczęście żołdacy oszczędzili świątynię chociszewską i smoszewską.
W okresie międzywojennym parafia była animatorem życia religijnego i społecznego, skupionego w Katolickich Stowarzyszeniach Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, czterech Kołach Żywego Różańca, Bractwie Różańcowym, Chórze Kościelnym i Akcji Katolickiej. W czasie drugiej wojny światowej parafia Chociszewo, podobnie jak cała Rzeczpospolita, zapłaciła daninę krwi. Na terenie parafii bardzo aktywnie działała placówka Armii Krajowej o kryptonimie „Fala”. Świątynię smoszewską Niemcy zamienili na magazyny i warsztaty.
Nowy ustrój, przyniesiony na bagnetach Armii Czerwonej, wypędził z rodowych siedzib i majątków ziemian, skonfliktował wiejskich sąsiadów, próbował odebrać chłopom ziemię, budował miraż świata bez Boga. Kościół i rodzina stały się wówczas bastionem wiary, tradycji i polskości. Symbolem tamtych czasów są losy świątyń parafialnych. Podupadła chociszewska została podniesiona do świetności w latach osiemdziesiątych (remont zakończono w 1989r.), przez ks. Stefana Kocota. Smoszewska, spalona 8.VIII.1971r., przez „nieznanych sprawców”, podniesiona z popiołów przez ks. Waldemara Nowaka w 1975r.
Trzeciego maja 1975r. biskup płocki Bogdan Sikorski erygował parafię w Smoszewie p.w. św. Mateusza. Przypisano do niej wsie: Smoszewo, Trębki, Mochty, Goławin, Miączynek i Wólkę Przybojewską. W ten sposób córy parafii miączyńskiej poszły odtąd swoimi drogami.
Opracowali: mgr Dariusz Umięcki, ks. Jerzy Zdunkiewicz; korekta: mgr Anna Nowakowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie