
gole: Gabriel Łątka 11', samobójczy 18' - Patryk Gałamaga 45' +1, Igor Kopeć 58', Krystian Skierkowski 81, Michał Kacprzycki 86
Powoli taka sytuacja staje się normalnością. To już drugi mecz w tej rundzie, w którym mimo prowadzenia 2:0 nie udaje się dowieźć zwycięstwa do końca i dodatkowo nie zdobywa się ani jednego punktu.
Dwa szybko strzelone gole, podobnie jak podczas derbowego pojedynku w Wyszogrodzie uśpiły bodzanowskich zawodników. Pomysłu na grę wystarczyło do końca pierwszej połowy - wtedy jeszcze się coś działo i można było śmiało myśleć o pozytywnym zakończeniu tego meczu.
Niestety gol "do szatni" uskrzydlił rywala, który na drugie czterdzieści pięć minut wyszedł mocno umotywowany. Szybko doprowadził do wyrównania, a w dalszej części spotkania starał się kontrolować sytuację na boisku i przeciwstawić się chaosowi, który zapanował w szeregach bodzanowskiej ekipy.
Dwa, decydujące o losach tej konfrontacji gole padły w ostatnich minutach. Najpierw pewny strzał z rzutu wolnego, a później wzorowo przeprowadzony kontratak po jednym z wielu błędów w środku pola... i kolejna porażka stała się faktem.
Szkoda wyniku, szkoda prowadzenia z dwubramkową przewagą - niestety, jeśli nie strzela się więcej goli od rywala, meczu wygrać nie można.
Przed młodym zespołem Huraganu jeszcze sporo pracy przede wszystkim nad zrozumieniem w drużynie i dokładnością.
Warto też zapamiętać, że prowadzenie 2:0 nie oznacza jeszcze zwycięstwa w meczu.
Głowy do góry! Przed Huraganem jeszcze sporo następnych spotkań.
KS Huragan
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie