
„ …A nade wszystko szanuj mowę twą ojczystą,
Nie znać języka swego – hańbą oczywistą…
Czytać dawne języki i obce rozumieć
Dobrze jest, lecz ojczysty trzeba naprzód umieć… ”
Franciszek Ksawery Dmochowski
Dziś, 12 maja gościliśmy na „III Nadwiślańskim Dyktandzie” w Zespole Szkół im. Jana Śniadeckiego w Wyszogrodzie najlepszy duet językoznawców w naszym kraju: prof. dr. hab. Jerzego Bralczyka oraz doc. dr Grażynę Majkowską.
Współorganizatorem dyktanda i sponsorem nagród głównych było Starostwo Powiatowe w Płocku, które reprezentowała Pani Iwona Sierocka Wicestarosta.
Pani Wicestarosta podziękowała naszym gościom za przyjęcie zaproszenia do Wyszogrodu i wyraziła nadzieję, że kolejne dyktando odbędzie z ich udziałem. Na dyktando przybyło prawie 140 osób. Wśród odważnych znaleźli się gimnazjaliści z 12 miejscowości, młodzież z 4 szkół ponadgimnazjalnych oraz zaproszeni goście.
Tegoroczny tekst okazał się , jak zawsze naszpikowany pułapkami ortograficznymi : nicnierobienie, eksżona, skądinąd, ni stąd ni z owąd.
Zapewne wielu z nich tekst przysporzył trudności, ale też zmusił do przemyślenia każdej pisanej litery. A jak brzmiał ów tekst? Czy był bardzo trudny? Przekonajcie się sami:
„Sponad przekopanej wzdłuż, wszerz i w poprzek wyszogrodzkiej Góry Zamkowej wychynęło późnowiosenne słońce i mgła sczezła w okamgnieniu. Eksżona wiceburmistrza,
pół-Francuzka, Ksymena Gżegżółka, która znającym "Teatrzyk Zielona Gęś" z charakteru przypominała Hermenegildę Kociubińską, zbrzydzona obskurnością nowo nabytej ponadczterdziestoletniej kawalerki, otworzyła okna na oścież. Krążyła wte i wewte (w tę i we w tę), by się zmierzyć z na wpół rozbudzonymi myślami. Jej dwudziestoipółletni cherubinek spał za przepierzeniem.
- Nicnierobienie to moje hobby- hardo oznajmił jej wczoraj ni stąd ni z owąd.
- Więcbyś zamierzał dorównać swojej youtuberce? - zapytała drwiąco-kpiącym tonem i żachnęła się nieledwie na wspomnienie tej skądinąd ponadprzeciętnie inteligentnej, ale chudej hipochondryczki i weganki, niebiorącej do ust nawet krztyny jej arcysmacznych zimnych nóżek. Przyrządzała więc dla niej sałaty z prażonego jarmużu i ciecierzycy, wyciskała sok z rozmrożonego rzewienia, jak guasi-naukowo (kwazi-) lubiła nazywać zwyczajny rabarbar. Kupowała jej wysokoskoncentrowane soki owocowo-warzywne i grapefruitowe (grejpfrutowe) w znajdującej się nieopodal Biedronce, piekła bułeczki z pszenżyta, a ta chudła i zżymała się nawet na widok przepiórczych udek i żuła korzeń żeń-szenia.
Spójrzże w lustro, wyglądasz jak Quasimodo (quasimodo) - straszyła. A mogłabyś być top modelką wszech czasów jak nie przymierzając Claudia Schiffer, dodawała pół kpiąco, pół poważnie. Niechby nawet kilkanaście osób czytało co dzień twoje chimeryczne, pseudofilozoficzne tagi, to kto polubi taką wszystkowiedzącą anorektyczkę?”
Po sprawdzeniu prac wyniki były następujące:
KATEGORIA GIMNAZJUM:
I miejsce Arkadiusz Ziółkiewicz (Gimnazjum w Małej Wsi)
II miejsce Zuzanna Kaźmierczak (Gimnazjum w Blichowie)
III miejsce Paulina Stankiewicz (Gimnazjum w Bulkowie)
KATEGORIA SZKOŁA PONADGIMNAZJALNA:
I miejsce Marta Zientara (Zespół Szkół w Wyszogrodzie)
II miejsce Paweł Koperski (Zespół Szkół w Wyszogrodzie)
III miejsce Monika Smolaruk (Zespół Szkół w Wyszogrodzie)
KATEGORIA VIP:
I miejsce Izabela Rutecka (Pedagog w Zespole Szkół w Wyszogrodzie)
II miejsce Małgorzata Janikowska (Kierownik w Powiatowym Urzędzie Pracy w Płocku)
III miejsce Agnieszka Olczyk-Twardy (Dyrektor Biblioteki Pedagogicznej w Płocku).
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe statuetki, książki z wpisem prof. Jerzego Bralczyka, a w kategorii gimnazjalnej i szkół ponadgimnazjalnych za miejsca pierwsze i drugie-tablety. Jednak za wykazaną odwagę gratulacje należą się wszystkim uczestnikom.
Jednak samo sprawdzenie się poprzez pisanie słuchanego tekstu to zbyt mało, aby spotkanie z językiem polskim było owocne. Podczas sprawdzania prac Pan Profesor i Pani Docent prowadzili rozmowę na temat języka polskiego, w której nie zabrakło drobnych sporów i wymiany myśli:
„…czy językoznawca ma być jak botanik-by opisywać, czy jak ogrodnik-by plewić, wyrywać chwasty?…. Język to kultura, czyli uprawa. Dlatego językoznawcy zajmują się obserwacją, a nawet chwast zostawiają by cieszył oko…”.
Uczestnicy zadawali pytania, by rozwiać polonistyczne wątpliwości.
Składamy serdeczne podziękowania dla Pana Andrzeja Woźniaka i MCI Wyszogród za uwiecznienie na filmie "III Nadwiślańskiego Dyktanda". {http://mciwyszogrod.pl/wydarzenia/szkolnictwo/iii-nadwislanskie-dyktando-wyszogrod-120516r-z-prof-bralczykiem}
Wśród podziękowań pragniemy także wyrazić wdzięczność sponsorom, którzy przez swój finansowy wkład umożliwili organizację naszego przedsięwzięcia. Pragniemy podziękować:
–Panu Krzysztofowi Cybulskiemu (Prezes Zarządu Remondis Aqua Wyszogród)
– Pani Jolancie- Łukasiak Malickiej (Prezes Zarządu Vistula Banku Spółdzielczego)
– Pani Annie Jóźwiak (Prezes Spółdzielczego Banku w Małej Wsi)
– Lokalnej Grupie Działania „Razem dla Rozwoju”
– Panu Leszkowi Buksowi i Waldemarowi Zaorskiemu
– Pani Monice Macion
– Panu Włodzimierzowi Kamińskiemu
– Pani Barbarze Kasztelan
– Państwu Renacie i Januszowi Zych
– Panu Robertowi Minodze
– Panu Krzysztofowi Smółce
– Panu Zbigniewowi Szmulewiczowi
– Panu Sławomirowi Zasiewskiemu.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom „III Nadwiślańskiego Dyktanda” . Do zobaczenia za rok!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie