
Koncert powstał jako podziękowanie za trud włożony dotychczas przez całą rzeszę ludzi dla ratowania szkoły w Nowym Radzikowie, jako akt wdzięczności za zbiórkę na piec i codzienną walkę o lepsze jutro.
Nigdy jeszcze w murach szkoły koncert się nie odbywał się, dlatego też zdecydowałem się zaprosić Marcina Stycznia i co najważniejsze efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Człowiek był u nas pierwszy raz, ale mógłby byś jednym z nas, ponadto koncert to bardzo miłe i zarazem niezwykle przedłużenie rekolekcji. Zjednoczenie było na tyle mocne, że cała widownia śpiewała „Hallelujah”, więc można powiedzieć, że kolejny raz tylu odmiennych ludzi przemówiło jednym głosem, w imię dobrej sprawy. To było wspaniałe przeżycie, wśród przyjaciół, znajomych i przede wszystkim w imię czegoś.
Ja bardzo długo zastanawiałem się jak podziękować ludziom za to, co zrobili dla szkoły, a tu z pomocą pana Marcina udało się zrobić coś niespotykanego. Mam jedynie nadzieję, że się wszystkim podobało i każdy znalazł coś dla siebie. Ta szkoła jest dla mnie (i mam nadzieję nie tylko) czymś niezwykłym i warto to doceniać.
A.O.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie