
Bohater naszego reportażu, Przemysław Szelągowski, mówi o sobie skromnie twórca, jednak patrząc na jego prace w dziedzinie rzeźby i malarstwa, śmiało możemy powiedzieć ARTYSTA. Pan Przemek uczy historii w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Blichowie, jest instruktorem harcerstwa, lecz przede wszystkim jest naszym sąsiadem, bo mieszka w Bodzanowie. Jesteśmy dumni z tego, że jest absolwentem naszej szkoły..
Swoją pasję do malowania odkrył już w wieku szkolnym. Zdradził nam, że lubił malować na lekcjach. Robił szkice w każdej wolnej chwili, w brudnopisie, w zeszycie. Sprawiało mu to dużo satysfakcji i coraz bardziej rozwijał swój warsztat pracy w tym kierunku.
Do tej pory lubi malować martwe natury, ale również pejzaże. Twierdzi, że malowanie jednego obrazu trwa u niego dosyć długo. Używa różnych farb, przede wszystkim farb akrylowych, które sprawiają najmniej kłopotu i szybko schną. Nie trzeba do nich używać rozpuszczalników ani oleju lnianego. Tylko malujemy czekamy, aż farba wyschnie i obraz jest gotowy.
Ogólnie bardzo lubi twórczość dla dzieci. Tworzy rysunki do japońskiego teatrzyku, zwanego Kamishibaj, w którym obrazki przesuwa się. Jest to technika opowiadania, czytania wykorzystująca kartonowe plansze z obrazkami i tekstem oraz drewnianą skrzynkę, na wzór parawanu z teatrzyków marionetkowych, w której przedstawiane są kolejne fragmenty historii, bajki, opowiadania. Pan Przemek współpracował z wydawnictwem, które rozprowadzało tego typu prace w szkołach i ma zbiór kilku bajek dla dzieci, np. „Brat i siostra”, której fragment mieliśmy okazję zobaczyć.
Poza tym w swojej działalności bardzo lubi tematy historyczne i często łączy swoją pasję z pracą. Jest nauczycielem historii i tematy historyczne bardzo go interesują. Wykonał komiks na konkurs ogłoszony przez Muzeum Powstania Warszawskiego, opisujący historię małego powstańca, który niestety zginął. Narysował również komiks na potrzeby kółka historycznego, które kiedyś prowadził były pan dyrektor w miejscowym Gimnazjum i tu narysował tragiczną historię Żydów z Bodzanowa. Namalował przepiękny plakat dotyczący żołnierzy wyklętych, który był wykorzystany na lekcji historii z uczniami. Łatwiej dziś znaleźć potrzebne rzeczy w Internecie, ale zrobione własnoręcznie dają większą satysfakcję dla twórcy, a dla uczniów są też niezwykle atrakcyjne.
Większość jego prac rzeźbiarskich wiąże się z tematyką sakralną. Są to świątki, kapliczki i anioły. Zrobienie małej rzeźby zajmuje mu około dwóch tygodni, a więc jest to czasochłonne. Praca zawodowa nie pozwala mu niestety na całkowite oddanie tej pasji. Tworzy również duże rzeźby. Widzieliśmy niedokończonego jeszcze konika szachowego o wysokości ok. 120 centymetrów. Robił imponujące wrażenie. Ostatnio tworzy cykl rzeźb pod hasłem ANIOŁY BODZANOWSKIE. Są to kolorowe, malowane rzeźby. Inspiracją do tego są dla pana Przemka mieszkańcy Bodzanowa.
Twierdzi, że twórca musi mieć przede wszystkim cierpliwość, bo każda praca wymaga czasu. Ważna jest także radość z tworzenia. Nieważne co tworzymy i jak tworzymy, czy to jest wybitne czy mniej wybitne, najważniejsze, żebyśmy to my mieli z tego radość. Jak coś robimy, to róbmy to z wielkim zaangażowaniem. I tak naprawdę to twórca jest najważniejszy, bo to musi być przyjemność dla nas, jakaś terapia, odpoczynek i radość z tego co robimy.
Mieliśmy okazję zobaczyć, jak pracuje nasz bohater, ponieważ prowadził warsztaty rzeźbiarskie w klasie szóstej. Uczniowie malowali sylwetki aniołków. Widzieliśmy ogromne skupienie na twarzach naszych kolegów. Może ktoś z nas też odkryje w sobie pasję malowania lub rzeźbienia?
Grupa projektowa Młodego Obywatela
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie