
W niedzielę 29 maja 2016 r. odbyło się w Rębowskim Domu Kultury spotkanie z uczestnikami Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego zorganizowane przez Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich „Stokrotki” w Rębowie z przewodniczącą p. Wiesławą Szymerską na czele. Punktualnie o 15.00 nadjechali na swych żelaznych rumakach bracia Maciej, Lech i Wojciech Skowronowie wspierani przez lokalnych motocyklistów. Powitanie było równie głośne, co huczne – Orkiestra OSP Rębowo witał a wiązanką marszów gości i licznie zgromadzonych mieszkańców Rębowa. Nie zabrakło Burmistrza i radnych GiM Wyszogród, proboszcza parafii Rębowo i członków zaprzyjaźnionego Stowarzyszenia z Lasocina.
Uczestnicy Rajdu, zbudowani serdecznym przyjęciem, nie kryli podziwu dla strażaków. Dlatego opowieść o jubileuszowym XV Rajdzie Katyńskim rozpoczęli od osobistych związków z Rębowem. W rodzinnej atmosferze p. Maciej Skowron, dla przyjaciół „Stryjek Maciek”, dzielił się własnymi przeżyciami.
„Stryjek Maciek” i jego bracia nie kryli, że najbardziej poruszyła ich życzliwość i serdeczność mieszkańców odwiedzanych miejsc pamięci. Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini poznają naszą historię a nawet włączają się w organizację w uroczystości zaplanowanych przez uczestników Rajdu. Jeden z braci Skowronów opowiedział historię niebezpiecznego wypadku, jakiemu wraz z kolegą ulegli. Policja pomogła znaleźć warsztat. Bikerzy zza wschodniej granicy błyskawicznie i bezinteresownie naprawili pojazdy, a próbę zapłaty skomentowali: „Przecież wy też byście nam pomogli”. Trzeci z braci „Skowronków” przybliżył organizację Rajdu i codzienne zmagania jego uczestników. Motocykliści tylko do dużych miast wjeżdżają zwartą, widoczną kolumną. Podzieleni są na grupy oznakowane kolorami, z których każda pełni wyznaczoną w Rajdzie funkcję (np. składanie zniczy, oprawa mszy). Dopiero oglądając zdjęcia uszkodzonych motocykli, biwaków pod gołym niebem, kolumny przemierzającej bezkresne syberyjskie drogi, utrudzonych, ale szczęśliwych twarzy pielgrzymów można docenić ich trud.
Emocjonalne i pełne osobistych przeżyć opowieści uczestników Rajdu Katyńskiego głęboko poruszyły zebranych. Podniosły nastrój podkreślił występ orkiestry.
Po podziękowaniach dla motocyklistów ze strony p. Jana Boszki i p. Wiesławy Szymerskiej uczestnicy spotkania mogli przejść do mniej oficjalnej, integracyjnej jego części. Poczęstunek, w tym dania gorące, w formie szwedzkiego stołu przygotowały panie z Koła Gospodyń w Rębowie. Goście mogli delektować się cudami sztuki kulinarnej a na zewnątrz cudami techniki, na których przyjechali bracia Skowronowie.
Na zakończenie p. Maciej Skowron podpisywał swoją książkę „Deszcz, pot i łzy. Wspomnienia z Rajdu Katyńskiego”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie