
Pędził niemal 200 km/godz., wyprzedzając na zakrętach, podwójnej ciągłej i na trzeciego. Po drodze zahaczył o ciężarówkę, by skończyć w rowie, na utrudnieniach związanych z robotami drogowymi. Tak wyglądała ucieczka 30-letniego pirata drogowego w powiecie świebodzińskim. Kierowcę ukrywającego się w lesie zatrzymali lubuscy policjanci. Teraz grożą mu nawet 2 lata więzienia. (http://www.tvn24.pl)
Szaleńcza jazda mieszkańca Wielkopolski zakończyła się w przydrożnym rowie, na utrudnieniach związanych z robotami drogowymi. - Po dojechaniu do rozbitego samochodu policjanci zauważyli, że w środku nikogo nie ma. Robotnicy, którzy remontowali jezdnię wskazali, że kierowca rozbitego auta uciekł do lasu. Kilka minut później 30-latek był już w rękach policjantów. Ukrywał się w lesie kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie rozbił auto. Okazało się, że mężczyzna uciekał przed patrolem drogówki, bo ma wydaną decyzję o cofnięciu uprawnień. (http://www.tvn24.pl)
Teraz jego sprawą zajmie się sąd. 30-latek odpowie za wykroczenia oraz za przestępstwo jakim jest niezastosowanie się do decyzji o cofnięciu uprawnień. Grozi mu grzywna i nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań (http://www.tvn24.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie