Reklama

Wywiad z Panem Marcelim Szkopkiem

Żołnierze Wyklęci - Stare Gałki
22/10/2016 11:39

 Wywiad z Panem Marcelim Szkopkiem

Za nami spotkanie z Rodzinami Żołnierzy Wyklętych. Jakie były powody zorganizowania takiego spotkania?

Spotkanie było kolejnym wydarzeniem mającym przywrócić pamięć o Żołnierzach Wyklętych. Na podstawie zorganizowanych dotychczas wydarzeń stwierdziłem, że potrzebna jest uroczystość, podczas której główny głos zostałby oddany najbliższym pomordowanych Żołnierzy. Pragnąłem aby po latach przymusowego milczenia mogli opowiedzieć o tym co spotkało ich rodziny ze strony komunistów. 

Czy trudno było nakłonić do przyjazdy Rodziny Żołnierzy?

Kontakt z Rodzinami mam od wielu lat. Zawsze przyjmują moje zaproszenia. Uroczystości w Starych Gałkach są jeszcze jednymi z nielicznych poświęconych Żołnierzom Wyklętym z oddziału sierżanta Wiktora Stryjewskiego, dlatego też Rodziny za każdym razem są z nami. Niestety czas biegnie nieubłagalnie, stan zdrowia a także odległość sprawia, że nie zawsze wszyscy mogą przyjechać. Warto odnotować, że Pan Andrzej Stryjewski uciekając w dzieciństwie przed komunistycznymi oprawcami wyprowadził się aż w okolice Elbląga. Z biegiem czasu coraz trudniej pokonać taką odległość.

Jak Pan ocenia przebieg spotkania? Czy coś Pana zaskoczyło?

Spotkanie uważam za bardzo udane i ważne w utrwalaniu pamięci o Żołnierzach Wyklętach. Wiedza o tamtych czasach, prześladowanich i torturach, którym byli poddawani walczący o niepodległość Żołnierze Wyklęci jest coraz szersza. W każdym kolejnym wydarzeniu uczestniczą nowe grupy młodzieży. Jestem przekonany, że na długo zostaną  w ich pamięci słowa, które usłyszeli 8 października. Wstrząsający był opis chwili kiedy wyprowadzano na śmierć sierżanta Wiktora Stryjewskiego  z celi więziennej.
Największe zaskoczenie? Tak, był taki moment gdy zobaczyłem ekipę reporterów TVP3 a następnie tego samego dnia emisje reportażu z Gałek w "Kurierze Mazowieckim" . Uważam, że wydarzenia organizowane w Starych Gałkach wkroczyły w regionie do ścisłej czołówki uroczystości  poświęconych Żołnierzom Wyklętym.

Który moment spotkania uważa Pan za szczególny?

Każda wypowiedź była bardzo ważna. Gdybym miał jednak wybrać wskazałbym na trzy momenty. Po pierwsze, wspomnienia kapitana rezerwy Henryka Kończykowskiego ps. "Halicz" Żołnierza Harcerskiego Batalionu Armii Krajowej "Zośka" przedstawione przez Pana Andrzeja Kończykowskiego a dotyczące okresu kiedy Pan Henryk Kończykowski przebywał razem z sierżantem Wiktorem Stryjewskim w jednej więziennej celi. Po drugie, słowa Pani Barbary Brojek siostrzenicy Zygfryda Kulińskiego ps."Albin" Żołnierza Wyklętego o tym jak komuniści oszukali najbliższą rodzinę w taki sposób aby rodzina nie mogła się pożegnać z Żołnierzami Wyklętymi przed ich zamordowaniem. Po trzecie, chwila kiedy Pan Andrzej Stryjewski nazwał mnie swoim bratem.

Co było najtrudniejsze w organizacji spotkania?

Rzeczy, na które nie mieliśmy wpływu a nie były w naszym posiadaniu. Mam na myśli chociażby sprzęt nagłaśniający. Na szczęście  szkoła z Małej Wsi wsparła nas w tym zakresie i głos osób przemawiających mógł dotrzeć do wszystkich zebranych.

Specjalne podziękowania?

Tak, oczywiście, lista jest bardzo długa. Przede wszystkim podziękowania dla Rodzin Żołnierzy Wyklętych za przybycie i zabranie głosu. Dziękuje Rodzinie Wiktora Stryjewskiego, Rodzinie Elżbiety Kozaneckiej oraz Rodzinie Zygfryda Kulińskiego.  Bardzo dziękuje Panu Senatorowi Markowi Martynowskiemu za patronat honorowy, obecność na spotkaniu oraz pomoc w zorganizowaniu uroczystości. Dziękuję Panu Andrzejowi Kończykowskiemu  za przedstawione wspomnienia. Dziękuje harcerzom z 437 Drużyny Starszoharcerskiej "Nadwiślańskie Sokoły" z Czerwińska nad Wisłą za podniosły koncert pieśni patriotycznych. Dziękuje harcerzom z 44 Drużyny Starszoharcerskiej „SFORA” z Blichowa za prezentacje pięknej grafiki upamiętniającej wydarzenia z 8 lutego 1949 roku. Dziękuje wspaniałej młodzieży, która dotarła do nas z gminy Bulkowo. Dziękuję Panu Gabrielowi Graczykowi Wójtowi Gminy Bulkowo oraz Panu Marcinowi Gortatowi Wójtowi Gminy Czerwińsk nad Wisłą za pomoc młodzieżyw dotarciu na spotkanie. Jestem także niezmiernie wdzięczny Przedstawicielom Stowarzyszenia Historycznego 11 Grupy Operacyjnej NSZ z Płocka za wsparcie, które stale otrzymuje. W tym miejscu chciałbym bardzo zachęcić wszystkich, którym bliska jest pamięć o Żołnierzach Wyklętych do kontaktu ze stowarzyszeniem. Na koniec pragnę również podziękować strażakom z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starych Gałkach, dzieki którym mogliśmy zorganizować tą uroczystość. Wszystkim zaangażowanym oraz przybyłym serdecznie dziękuje.

Czy mieszkańcy chętnie uczestniczą w tego typu uroczystościach?

Chyba najlepszą odpowiedzią na to pytanie jest fakt, iż za każdym razem sala wypełniona jest po brzegi a wszystkie miejsca siedzące są zajęte.  Warto przyjść na taką uroczystość i poczuć panujący nastrój. Z pewnością kto raz przyjdzie będzie chciał przyjść kolejny raz. Zapraszam do sprawdzenia.

Spotkanie było trzecim wydarzeniem poświęconym Żołnierzom Wyklętym organizowanym przez Pana w tym roku. Czy uważa Pan że jest potrzeba organizowania takich wydarzeń?

Tak. Pamiętajmy że przez dziesięciolecia był to temat zakazany, o którym nie wolno było rozmawiać. Historia została zakłamana a pamięć o bohaterach była latami skrywana. Jeszcze obecnie mimo, że epoka stalinizmu już dawno się skończyła słyszymy różne próby szkalowania Żołnierzy Wyklętych. Dlatego należy mówić o Żołnierzach Wyklętych. Komunistyczna propaganda o Żołnierzach Wyklętych trwała nieprzerwanie od 1945 roku i wyrządziła ogromne spustoszenia w ludzkich umysłach. Zmiana nastąpiła w 2011 roku kiedy to dzięki rozpoczątym staraniom śp Lecha Kaczyńskiego Prezydenta RP  został ustanowiony Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Trudno jednak wymazać w kilka lat kłamstwa ponad 65 letniej propagandy.

Czy trudno odkrywać prawdę i pamięć o Żołnierzach Wyklętych?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Z pewnością wśród młodzieży jest bardzo widoczne pragnienie poznania prawdy o tamtych czasach. Natomiast wśród osób dorosłych nierzadko spotykam się z niechęcią,  czasami otwartą a czasami skrywaną. Myślę, że mogą to być osoby powiązane z ówczesnym aparatem bezpieczeństwa. W tym miejscu przypomnę słowa Pana Jacka Pawłowicza Dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów PRL wypowiedziane 17 września br podczas uroczystości związanych z odsłonięciem panteonu Żołnierzy Wyklętych i grobowca rodziny Bronarskich. W trakcie tej uroczystości przedstawił tragiczny los Heleny i Jadwigi Bronarskiej , nad którymi pastwili się ludzie z płockiego ratusza i dyrektorzy z zakładu pracy.  Te czasy nie są odległe, wielu opraców wciąż żyje i z pewnością te osoby najgłośniej negują prawdę o Żołnierzach Wyklętych.

Jakie kolejne wydarzenie Pan planuje ?

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który w Starych Gałkach będzie obchodzony 4 marca 2017r. Serdecznie zapraszam do udziału w uroczystościach.

Dziękuje za rozmowę.

Z Panem Marcelim Szkopkiem kustoszem pamięci o Żołnierzach Wyklętych w Starych Gałkach rozmawiał Paweł Kłobukowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo e-Wyszogrod.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do